Piotrków – wiek młodzieńczy

Samodzielne zarządzanie majątkiem ziemskim nie było dla Janiny wymarzonym i lekkim zajęciem. Dlatego też w 1923 r., gdy trzeba było Jerzego posłać do gimnazjum, szukając lepszych perspektyw dla rodziny, porzuciła wieś, porzuciła Lubelszczyznę i przeprowadziła się z dziećmi i matką do odległego Piotrkowa (ponad 230 km). Wynajęła mieszkanie dla pięcioosobowej rodziny w kamienicy w centrum miasta, przy głównej ulicy miasta – Słowackiego nr 10/4 (dawniej ul. Kaliska), naprzeciw cerkwi prawosławnej a zarazem w pobliżu kościoła bernardynów. Było stąd blisko zarówno do gimnazjum Jerzego (około 400 m) jak i do gimnazjum, w którym Janina Kozarzewska podjęła pracę. Młodość Jerzego upłynęła w Piotrkowie. Tutaj dorastał, a na początku okupacji rozpoczynał swoją działalność konspiracyjną.

Piotrków (po 1945 r. Piotrków Trybunalski), w okresie II RP był miastem powiatowym, jednym z większych miast woj. łódzkiego. Miasto liczyło 51,3 tys. mieszkańców. Dominowały tutaj, podobnie jak w wielu miastach centralnej Polski, dwa wyznania – rzymsko-katolickie (74,6%) i Mojżeszowe (22,2%). W dniach 2÷4 września 1939 r. Niemcy zbombardowali miasto, niszcząc około 200 budynków. Rozpoczęła się okupacja niemiecka. W październiku 1939 r. Niemcy włączyli miasto do Generalnego Gubernatorstwa i utworzyli tu pierwsze getto na ziemiach polskich, w którym uwięzili ok. 25 tys. Żydów z Piotrkowa i okolic.

Janina Kozarzewska utrzymywała samodzielnie rodzinę, pracując jako nauczycielka w ośmioklasowym prywatnym gimnazjum żeńskim w Piotrkowie, które w 1932 r. zostało przekształcone w Państwowe Gimnazjum Humanistyczne Żeńskie Zrzeszenia Nauczycieli Szkół Średnich, tzw. „Zrzeszenie”, które mieściło się po sąsiedzku, przy ul. Słowackiego 11. Uczyła języka niemieckiego i francuskiego. Oprócz pracy zawodowej miała też czas na dokształcanie się i działalność związkową w ramach Towarzystwa Nauczycieli Szkół Średnich i Wyższych. W 1929 r. została nawet wybrana na sekretarza szkolnego koła TNSW. Pod koniec lat 30-tych przy szkole utworzono Liceum Żeńskie, w którym też uczyła języków.

Dzieci podrastały, uczyły się w szkołach. Wszystko jakoś dobrze się poukładało. Jednak sielanka nie trwała długo. Schorowana babcia Maria Łempicka w sierpniu 1928 r. cichutko, tak jak żyła, odeszła z tego świata. Jerzy wspominał babcię i jej pokój: na stoliku do pisania […] rodzinne fotografie: dziadka zabitego gdzieś w Rosji [1], wuja Jerzego i cioci Jany, a także bardzo wyblakła fotografia najmłodszego z Jej synów – Stefana, który odszedł niespodziewanie w świat cieni, zostawiając w Jej myślach i sercu wezwanie do modlitwy [zmarł w 1911 r. mając 20 lat – T.Z.]. Różaniec używany przez Babcię został włożony – już w trumnie – do jej zastygłych rąk, ale Matka moja pamiętała do końca życia o modlitwie w intencji młodszego brata. Na pewno też wiele myśli mojej Matki zaczęło zwracać się w tę stronę, którą ogarniała pamięcią wiernie i nieustannie Babcia. Z perspektywy czasu rozumiem, że Jej codzienne – jeśli tylko czuła się zdrowsza – bywanie w niedalekim kościele O.O. Bernardynów i codzienne odmawianie różańca, wyłączające Ją z domowej krzątaniny (w której uczestniczyła przecież czynnie i z serdeczną pogodą) stanowiły tę część Jej życia, w której wracała do czasu minionego. Niewiele o tym czasie minionym wiedziałem. Otoczony był wielką dyskrecją i stanowił niepodzielną własność Babci. Wspomnieć należy, że Cyprian Norwid twórczością wyprzedzał swoją epokę, powoli przebijał się do kanonu polskiej literatury, również rodzina specjalnie nie celebrowała jego pamięci i twórczości. W domu nie było atmosfery kultu Norwida, osobę mojej babki związałem z osobą Cypriana Norwida dopiero w szkole – wspominał Jerzy.

W następnym roku zmarła dwudziestoletnia Krystyna, przyrodnia siostra Jerzego. Matka została sama z dwójką dorastających dzieci. Mieszkanie stało się za duże i za drogie. Z czasem przeprowadzili się do „biednego domku z czerwonej cegły”, położonego też przy ulicy Słowackiego pod nr 93, ale już w „zielonej” części ulicy, za torami (ulica ta, ciągnąca się aż do granic miasta, była najdłuższą, wówczas liczyła 1,5 km). Z perspektywy czasu była to dobra decyzja, gdyż 2 września 1939 r. cała pierzeja przy klasztorze bernardynów, w której wcześniej mieszkali, została zniszczona w czasie niespodziewanego bombardowania (front był jeszcze daleko). Ten drugi budynek też nie przetrwał do dzisiaj.

Gimnazjum Państwowe Męskie im. Bolesława Chrobrego w Piotrkowie

Jerzy zdał egzaminy do gimnazjum i od września 1923 r. uczęszczał do ośmioklasowego Państwowego Gimnazjum im. Bolesława Chrobrego w Piotrkowie. Była to szkoła z tradycjami, dająca wykształcenie humanistyczne.

Gimnazjum Państwowe Męskie im. Bolesława Chrobrego w Piotrkowie swoją historią sięga XVII wieku, kiedy to przybyli do miasta pijarzy oraz jezuici i utworzyli swoje kolegia. Po kasacji zakonu jezuitów w 1773 r. budynek kolegium przejęli pijarzy. Na bazie tych szkół powstało gimnazjum męskie „Chrobrego”. Przyjęty w 1923 r. regulamin szkoły rozpoczynał się słowami: „Pamiętaj zawsze i wszędzie, że jesteś Polakiem. Nigdy, w żadnych okolicznościach, zachowaniem swojem nie zaprzeczaj temu i postępuj tak, ażebyś mógł składać jak najlepsze świadectwo o swojej Ojczyźnie i szkole, która cię kształci i wychowuje.”

j kozarzewski gimnazjum 1929

Zdjęcie klasowe (6 lub 7 klasa gimnazjum): Jerzy siedzi w drugim rzędzie (pierwszy z lewej – widoczna tylko część twarzy), drugi z prawej siedzi Stefan Kaczyński, a za nim stoi podparty Stanisław Klat (fot. z archiwum Magdaleny Nałęcz-Nieniewskiej).

Gimnazja pełniły rolę szkół średnich i nie były bezpośrednio związane ze szkołami powszechnymi, a nauka w nich była płatna. Jak widać ze zdjęć, wiek uczniów w klasie był różny (dwa lata różnicy miedzy Jerzym a Staszkiem Klatem), gdyż inna była ich droga do gimnazjum, do którego przyjmowano uczniów w wieku od 9 do 12 lat. Do egzaminu wstępnego można było przystąpić po ukończeniu 5 klasy szkoły powszechnej (teoretycznie po czwartej klasie), ale też można było materiał szkolny opanować w domu (często szybciej).

j kozarzewski gimnazjum 1931

Zdjęcie klasowe - 8 klasa gimnazjum: ostatni rząd, pierwszy z lewej (koło „8”) stoi Stanisław Klat, przed nim siedzi Stefan Kaczyński, Jerzy stoi pierwszy od prawej. Nauczyciel to Jakub Wrzask – lubiący ciszę (fot. z archiwum Magdaleny Nałęcz-Nieniewskiej).

Ponieważ egzamin wstępny obejmował też materiał nierealizowany w szkole powszechnej, dlatego też przy gimnazjum była tzw. „klasa przedwstępna” przygotowująca do egzaminu (szczególnie dla dzieci pobierających nauki w domu). Dziś nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy do takiej klasy uczęszczał Jerzy. Wiemy, że egzamin wstępny zdał w czerwcu 1923 r.

Nauka w ośmioletnim gimnazjum dzieliła się na gimnazjum niższe (klasy I-III) i 5 lat gimnazjum wyższego kończącego się egzaminem maturalnym. Świadectwo ukończenia Gimnazjum Państwowego im. Bolesława Chrobrego w Piotrkowie uzyskał 16 maja 1931 r. – Jerzy zdał gimnazjalny egzamin dojrzałości typu humanistycznego (egzaminy: język polski, język łaciński, historia wraz z nauką o Polsce współczesnej, religia i matematyka). Matura otwierała drogę do studiów wyższych.

Grupa rówieśnicza

Z domu wyniósł tradycje patriotyczne i silną wiarę w Boga, a przekonania polityczne wyniósł zapewne z grupy szkolnych kolegów. Młodzieńcze znajomości z „Chrobrego” w pewnym sensie zdeterminowały późniejsze wybory i aktywność polityczno-konspiracyjną Jerzego. Tu w gronie rówieśników snuli plany na przyszłość, ścierali swoje poglądy polityczne. Jerzy najbliżej związany był z przyjaciółmi: Stefanem Kaczyńskim i Januszem Szymańskim oraz kolegami: Wiesławem Renke i Stanisławem Klatem. Byli blisko siebie w okresie gimnazjalnym, w czasie studiów w Warszawie, a w czasie okupacji razem konspirowali – dwóch zginęło w 1944 r., a dwóch było represjonowanych po wojnie.

Janusz Szymański ps. „Jaszyn” (ur. 1913 r.) – rówieśnik, bliski przyjaciel Jerzego z „Chrobrego”, ukończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim. W czasie okupacji mieszkał w Piotrkowie i działał w NSZ. Asesor w piotrkowskiej prokuraturze. Był w ZJ, a następnie NSZ, członek Organizacji Polskiej (OP). W 1953 r. aresztowany przez UB za działalność konspiracyjną w czasie wojny.

Stefan Kaczyński ps. „Rafał” (1913-1944) – rówieśnik, bliski przyjaciel Jerzego z „Chrobrego”, ukończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Był członkiem Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR). W czasie okupacji był członkiem OP – działał w Okręgu Warszawskim i był członkiem kierownictwa konspiracyjnej „Załogi” i organizatorem „Zydla”. W 1944 r. aresztowany przez Gestapo i rozstrzelany.

Stanisław Klat ps. „Juliusz” (ur. 1911 r.) – kolega klasowy Jerzego, mieszkał w sąsiedniej kamienicy w Piotrkowie, razem studiowali w Wyższej Szkole Handlowej. Był członkiem Stronnictwa Narodowego (SN) i ONR. W czasie okupacji mieszkał w Piotrkowie i działał w NSZ. W 1948 r. więziony przez UB za działalność konspiracyjną w czasie wojny.

Wiesław Renke ps. „Leon” (1912-1944) – starszy kolega Jerzego z „Chrobrego”, mieszkał w sąsiedztwie przy ul. Częstochowskiej, ukończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim. Młody, charyzmatyczny, radykalny działacz narodowy. Od początku lat 30-tych organizował w Piotrkowie ruch narodowy m.in. na bazie Koła Młodych Polskiej Macierzy Szkolnej i ONR. Działał w OP. Na początku okupacji Wiesław zaangażował się w tworzenie Związku Jaszczurczego w Piotrkowie. Zginął w powstaniu warszawskim.

Ich poglądy oscylowały zdecydowanie wokół ruchu narodowego. Zapewne Wiesław był najbardziej radykalny i charyzmatyczny w tym gronie – był inicjatorem i liderem młodzieżowych miejskich organizacji narodowych, tworzonych w latach 1937-41. To był częsty schemat – chłopcy z jednego „podwórka” szli do jednej organizacji.

W czasie okupacji okazało się, że absolwenci „Chrobrego”, w tym Jerzy, gremialnie włączyli się do walki z okupantem, udowodniając, że w szkole otrzymali dobre wychowanie patriotyczne i pamiętali o przesłaniu ze szkolnego regulaminu.

j kozarzewski 1931 swiadectwo matura

Świadectwo maturalne Jerzego Kozarzewskiego z 1931 r.
(Archiwum Państwowe w Piotrkowie Trybunalskim, zbiory Roberta Rudnickiego)

[1] Zastrzelony na Półwyspie Krymskim, w Jałcie – niepewne, niestabilne czasy wojny domowej, walki o Krym i „umacniania” władzy bolszewików.